Dlaczego Niektóre błędy pchają Twoją kancelarię prawną do przodu?
Ludzie często tylko myślą i… na tym się kończy. Na pewno ich znasz. Ja się do nich raczej nie zaliczam, chociaż znam dużo bardziej aktywnych niż ja.
Niektórzy ludzie idą jednak o krok dalej i planują, planują i planują… ale ostatecznie nic nie robią podobnie, jak ci pierwsi.
Tymczasem to nie myślenie, ani nie planowanie pcha wszystko do przodu, ale …
DZIAŁANIE.
Owszem, warto myśleć.
Owszem, warto planować.
Ale to wszystko nie powinno trwać zbyt długo tylko kończyć się działaniem.
Bez działania nie ma zmiany.
Bez działania nie ma postępu.
Bez działania wszystko zostaje tak, jak jest.
Skąd ten brak działania?
Przyczyn jest wiele.
– Np. ja zawsze cierpiałem na hiper cierpliwość. To nie jest jednostka chorobowa – po prostu uważałem, że cierpliwość jest ważna i że to jest dobra cecha.
Tak – jest. Ale czasem może się przerodzić w nic-nie-robienie latami, a to nie jest już dobry skutek.
– Inni np. są perfekcjonistami i nie wypuszczą niczego, dopóki nie będzie to idealne.
A że nie może być idealne (coś takiego nie istnieje), więc nic się nie dzieje latami.
– Inni z kolei boją się zmian. Nawet jeśli to zmiana na lepsze.
A każda zmiana jest stresująca. Każda zmiana to wyjście ze strefy komfortu. Nawet, jeśli niesie ze sobą poprawę, to wymaga odwagi.
– Jeszcze inni czekają na odpowiedni moment. Na nowy rok, na słońce, czy na urodziny.
A przecież zawsze jest idealny moment, aby zacząć.
– No i są tacy, co boją się popełnić błąd.
Tymczasem…
Błędy pchają Twoją kancelarię do przodu
Być może nawet większość błędów ma tę cechę!
Wyobraź sobie taką sytuację…
Jest nowy rok, a więc masz plan dokonania jakiejś zmiany w promocji swojej kancelarii. Ale nie wiesz, co to ma być.
Masz do dyspozycji np.: blog prawniczy, Instagram, e-mail marketing i napisanie solidnego eBooka.
Wiesz, że nie masz czasu ani możliwości zająć się wszystkim – możesz jedynie wybrać tylko jedno.
I dlatego, że nie wiesz, co wybrać, to nie robisz nic.
Tak mija styczeń, luty, i w końcu pół roku. I nareszcie stwierdzasz, że w grudniu dokonasz jakiegoś wyboru, aby zacząć od stycznia …
W ten sposób masz rok w plecy.
A lepiej jest dokonać jednego wyboru i … po roku najwyżej uznać, że to nie było to!
Pomyśl, jaka to jest cenna lekcja!
Wiesz, co nie działa!
I wiesz, że już do końca życia o tym nie pomyślisz. Oszczędzisz energię i czas. Już na zawsze.Jesteś dużo mądrzejszy.
To lekcja, której w inny sposób nie zdobędziesz, a każdy Twój następny krok będzie trafniejszy i bardziej przemyślany.
Dlatego lepiej mniej myśleć, mniej planować, a więcej DZIAŁAĆ.
Podobno najlepsi przedsiębiorcy podejmują kilkanaście złych decyzji na jedną taką, która wiedzie do sukcesu. Podobno w „Dolinie z Krzemem” najczęściej zatrudnia się tych, którzy mogą się poszczycić największą ilość porażk.
Po prostu działaj, testuj, sprawdzaj, analizuj i znowu działaj.
Nie rzucaj się na głęboką wodę, ale krok po kroku (metoda Kaizen).
Powoli.
Błędy to normalna rzecz.
Wszystko, o co warto na tym świecie walczyć, jest trudne, a w związku z tym błędy będą rzeczą naturalną.
Jeśli nie popełniasz błędów, to nie robisz nic ważnego, ani nic istotnego.